niedziela, 10 kwietnia 2016

Codzienność. ..

... robi się coraz bardziej samotna. Przyzwyczajam się do bycia samym. Wracam z pracy i jestem sam, pójdę
poćwiczyć wrócę do domu, zjem kolację, tez sam, kładę się spać, żeby nie myśleć o tym ze też jestem sam, kładę się jak jestem już bardzo zmęczony. Co bym nie robił, jak bardzo próbował "osłodzić" sobie chwile, to i tak jestem sam.
Doskwiera mi samotność, a może to tylko słabszy dzień.

34 komentarze:

  1. może tak się czujesz i słusznie bo to konsekwencje tego co zrobiłeś nie pisze tego karcąco żeby Ci dołożyć , jestem osobą współuzeleżnioną nigdy nie grając związałam się z hazardem na zawsze, mam męża hazardzistę który tylko niszczy mnie i naszego synka ukrywał tyle dodatków które otrzymywał w pracy nie dając mi na zycie ani grosza, nienawidzę go teraz za to że zgotował nam taki los..pozdrawiam a Tobie żyecze powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, konsekwencje do końca życia - jak byś pisała o mnie.

      Usuń
    2. Nie musi tak być można żyć znowu radośnie i ponaprawiać wszystko tylko trzeba się zwrócić do Pana Boga inaczej samemu będzie się biadolić bo cóż człowiek może sam zrobić tylko kłopoty na głowę sobie pościągać .Bożena

      Usuń
    3. A co bóg może w tej sprawie pomóc ? Przecież nie wyłoży chajsu za niego i nie spłaci wszystkich długów. Modlitwy i cała reszta ceremoni kościelnych też nie pomoże, tutaj chodzi o człowieka, który sam musi wziąć życie w swoje ręce.

      Usuń
  2. tak więc zaglądając na twojego bloga jest nas więcej samotników jeszcze raz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieje że Cię nie uraziłam tym , ale mam takie dni że nie cierpię tych wszystkich którzy świadomie niszczą swoje rodziny mam ochotę wszystkich pozamykać niech niszczą siebie, mam po prostu gorszy dzień w moim życiu sytuacja patowa mąż nie chce się leczyć za wszystko mnie obwinia wmawia mi że dla mnie liczą się pieniądze bo nie dostał na kolejny dług, a ja ratuje ostatnie pieniądze na życie ,przepraszam miałam ochote się wyżyć na kimś , a że zaglądam na Twojego bloga często padło na Ciebie przepraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mnie urazić - spokojnie. Faktem jest ze ta "świadomość" w przypadku hazardzisty jest zupełnie wyłączona. Nie mam na myśli konicznosci zrozumienia myślenia hazardzisty i jego usprawiedliwiania, ponieważ często słyszę na terapii również ze hazard to choroba, fakt ale nie przyjmuje tego do wiadomości ponieważ to ja niszczyłem sobie i moim najbliższym życie, ja podejmował takie decyzje i nikt do niczego mnie nie przymuszal.
      Musisz zadbać o siebie i dziecko - cokolwiek to będzie oznaczać w Twoim przypadku.
      Powodzenia.

      Usuń
    2. Właśnie i tu się mylą lekarze że hazard to choroba to nie jest choroba to jest coś co chce człowiekiem zawładnąć a pod chorobę tego nie można zaliczyć bo najważniejszą rzeczą w leczeniu tego jest rozmowa z terapeutami ,psychologami i tu nie dają tabletek ,więc wygląda na to że samemu można z tego się wyleczyć a jeśli poprosi się Pana Boga to jeszcze szybciej to zniknie i człowiek za niedługo może się śmiać ze siebie że tak się dawał wciągać w kłamstwa i głupoty i tak miał zaśmieconą całą głowę tymi kłamstwami wygrasz będziesz bogaty a prawda jest taka przegrałeś jesteś biedny i to ludzie po studiach dają się nabierać na takie kłamstwa mój brat też jest po studiach i też uwierzył w te kłamstwa . Pozdrawiam Bożena .

      Usuń
  4. p.s sprawdzam często bo nie chce żebyś "popłynął"

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie dlaczego ludzie którzy mają wszystko czują się żle na tym świecie kiedyś żył Elwis Presley miał wszystko sławę na cały świat pieniądze piękną żonę i musiał brać narkotyki dlaczego bo nie czuł się szczęśliwy dlaczego jeśli miał wszystko ???.Pytanie drugie od czego zależy to czy czujemy się szczęśliwi albo czujemy się nieszczęśliwi od czego to zależy ? Bożena

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej
    Jak smutno i cieżko sie czyta to wszystko. Tym bardziej przykro, ze sama siedze w tym gownie. Moj maz 12 lat po ślubie +3dzieci pewnego dnia przyniósł z pracy metodę forex na szybkie zarabianie. Od tego czasu minęły ze 3lata. Od roku nie grał albo udawał ze nie gra dzisiejszy wyciąg z konta i znowu zaczyna sie gehenna. Czy znowu doprowadzi do długów, czy znowu nie bedzie miał na zapłacenie rachunków?

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesli tak to wykorzysta swoja trzecia szanse. Naszczescie jestem zabezpieczona finansowo. Nauczył mnie ze nie mozna mu ufać !!! Tez odejdę i zostawię go z forexem. Wirtualnymi wygranymi po £4 a stracie po £500 miesięcznie. Postawi kropkę nad i. Nie tolorowalam, nie toleruje i nie bede tolerować takiego destrukcyjnego zachowania. Tobie życzę duzo samozaparcia i udanej pracy nad sobą. Powodzenia. Niech Bog ma w opiece hazardzistów.

    OdpowiedzUsuń
  8. I ich rodZiny. Pozdrawiam malami

    OdpowiedzUsuń
  9. ...co mnie nie zabiję to mnie wzmocni...codziennie oglądając sie od tyłu w lustrze widze ten napis...i co???...tak..uprzedze twoje pytanie...jestem hazardzistką maszyny kasyna..trafiłm na twój blog przypadkiem i go śledzę...banknoty wprzucane wpadały jak złotówki do automatu z kawą...a piekne pazurki stukały o maszynę dodając adrenaliny...święte słowa Anonimowej o Bogu...szydzicie, czepiacie się...najgorszemu wrogowi nie życze tego..a kto nie doświadczył tego niech nie polemizuje i nie kozaczy...PDR i życzę wytrwałości (sobie też:):) ) i wielki szacunek dla ANONIMOWEJ (od BOGA).....

    OdpowiedzUsuń
  10. Zastanawiałam się ostatnio na takim zagadnieniem dlaczego ludzie w różnych nałogach najczęściej po jakimś czasie zostają sami wszyscy się od nich odsuwają rodzina, znajomi i tu przyszła odpowiedź może dlatego żeby nikt im nie pomógł i wiadomo co potem udręka na całego .Rodzina , znajomi każdy zaczyna być zły na uzależnionego bo coś mu tam zrobił niefajnego wystarczy że ten drugi mu nie wybaczył i już uzależniony zostaje sam ,a przecież każdego dnia możemy komuś powiedzieć dobre słowo które będzie pamiętał przez najbliższe lata i cieszył się z tego ale też każdego dnia możemy komuś powiedzieć przykre słowo które będzie pamiętał przez najbliższe kilka lat i będzie mu dalej przykro przez to co usłyszał.Lekarze często mówią że do tych chorych co przychodzi rodzina to szybciej się leczą ci ludzie .Prawda jest taka że z każdego nałogu można wyjść i być znowu sam decydującym o sobie człowiekiem a nie że nałóg decyduje sama widziałam człowieka w Medjugorje polaka który przez 20 lat był narkomanem i wyszedł z tego a inni jego kumple już dawno umarli a on dalej żyje jak jestem w Medjugorje to go widzę choć teraz dwa lata mnie tam nie było to nie wiem do końca ale na pewno żyje chociaż mówił że chory jest przez te narkotyki wątrobę ma całą zniszczoną bo niestety musiało mieć to wpływ na organizm .Polak ten też wyszedł z tego jak pojechał do Medjugorje i zawołał ostatkiem sił do Pana Boga i pomoc przyszła natychmiast po wyjściu z Kościoła wchodził do Kościoła bardzo chory a wyszedł bez oznak choroby .Można nawet chyba w necie znaleźć jego mówienie trzeba szukać Wiesiek z Medjugorje narkoman on jest taki grubszy i wysoki i z brodą świetnie się go słucha.Podsumowując jeśli ustaliliśmy że hazard to zło więc trzeba się zwrócić w stronę dobra a dobrem jest Pan Bóg my sami nie możemy zwalczyć zła Pan ma nad złem władzę.My sami co najwyżej możemy sobie narobić problemów tylko że te problemy czasem są po to żebyśmy otworzyli oczy i uwierzyli .Ja jeszcze niedawno byłam słabą wierzącą nawet się nie modliłam i któregoś dnia zachorowałam i zaczęłam się modlić o wyzdrowienie i od tego dnia zaczęłam być bardziej wierząca i teraz nie opuszczam każdego dnia modlitwy bo wiem że jak tego nie będę robić to będę miała znowu ze sobą różne problemy . Podejrzewam że jakby spytać każdego hazardzistę czy przed zaczęciem grania się modlił to chyba odpowiedź by była NIE .Bożena

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie się wydaje, że to kolejne Twoje zadanie domowe do odrobienia Nauczyć się być Sam ze Sobą albo inaczej poznać Siebie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kobieta po studiach niby taka wykształcona niby ładna co prawda po przejściach (rozwód 3 lata temu ale zupełnie z innego powodu) zaczęła z nudów (..)grac..raz wygrała raz przegrała długów nie mam ale czuje się tak cholernie samotna w tym zajebistym pustym domu ze wole iść i pol wieczoru cały weekend prze siedzieć na automatach..
    Co się ze mną stało? Gdzie ta zajebista wesoła kobieta nie czuje sensu życia jestem nikomu niepotrzebna emocjonalny wrak.Taka silna i niezależną a żali się po forach..płacze rzadko i jak naprawdę juz nie daje rady
    Kiedyś chciała się upic i nie obudzić niestety ma zbyt sobą głowę do tego nie udało się dalej żyje choć czasem nie wiem po co. Czytam na forach jakie spustoszenie sieje hazard na szczęście mam prace mieszkanie i samochód inni po sprzedawali wszystko żeby tylko się odegrać..Cholernie to smutne cholernie mi smutno smutny jest tez nasz nałóg jak każdy zresztą..kiedyś potrafiłam przegrać kasę wracać z buta bo nie miałam na paliwo i mię jadlam nic przez weekend bo nie zdążyłam zrobić zakupów..jak sobie o tym przypomne to mam zal do siebie właściwie to sienie za to nienawidzę czasem, w ostatniej chwili sama się ogarnelam kiedy juz było blisko dna jaki człowiek jest silny nie zdajecie sobie nawet z tego sprawy..grunt to ogarnąć się , otrzasnac iść pobiegac zająć czymś głowe..to fundamenty waszego sukcesu
    Jeśli ktoś ma ochotę podpisać to zapraszam z gory przepraszam za brak interpunkcji i literowki ale jestem dziś powtórnie zmęczona i zła na siebie życzę wszystkim wytrwałości i wiary w siebie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto uciekaj od tego zła czym prędzej póki masz jeszcze logiczne myślenie i siły .HAZARD TO ZŁO nie zaczynaj iść w stronę zła bo Cię ogłupi nie pozwoli Ci logicznie myśleć i zostawi z niczym i będziesz jeszcze bardziej poraniona niż teraz jesteś .Szukaj dobra w życiu a nie zła na pewno jest w koło Ciebie dużo ludzi z kim mogłabyś porozmawiać ,pośmiać się może jest ktoś samotny koło Ciebie któremu rozmowa by pomogła i jemu i tobie człowiek jest tak stworzony że potrzebuje pogadać z innym człowiekiem bo sam to dziczeje i robi się smutny .Na świecie jest zło i dobro zło jest ubrane w powab i na początku takie fajne się wydaje i potem jak już pochłonie człowieka całkowicie to pokazuje swoją prawdziwą twarz .Z tego co piszą hazardziści to zauważyłam że kobiety grają z nudów a mężczyżni żeby się pokazać przed rodziną jacy to są zaradni finansowo ale nie zmienia to faktu że jedni i drudzy dają się nabierać na kłamstwo którym jest hazard .,Widzę że nie wiesz jak masz żyć co ze sobą zrobić mogę Ci podpowiedzieć żebyś pojechała do Medjugorje w Bośni i Hercegowinie tam dostaniesz odpowiedź jak żyć co robić ze swoim życiem tam ja dostałam kiedyś odpowiedź jak żyć więc i ty dostaniesz odpowiedź a przy okazji możesz poopalać się nad morzem pięknym .W życiu dużo też daje radości zajęcie się jakimś hobby które sprawia radość bo wiadomo nie zawsze jest tu wesoło a hobby wyzwala w człowieku radość każdego dnia.Pozdrawiam Bożena

      Usuń
    2. Wiola na dużo pytań swoich znajdziesz na stronie Dziecko Królowej Pokoju .Bożena

      Usuń
  13. Słyszeliście o tym że wzywani są hazardziści z całej Polski do Urzędu Celnego w sprawie większych pieniędzy wygranych w hazard i potem mają mieć sąd z tego powodu bo wydaje mi się że chodzi o nieopłacony podatek z tych wygranych i to dodatkowe nieszczęście z powodu hazardu .Podobno 17 tysięcy ludzi z Polski namierzono w tej sprawie i każdy jest wzywany i ma sprawę .Następny przykład na to że hazard to zło.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio przeczytałam w gazecie o hazardzie oto co napisali :Uzależnieniu od hazardu podlegają osoby z głębokim zaburzeniem samooceny (zaburzenia narcystyczne)oraz nieregularnymi stanami pobudzenia .Każdy rozsądny człowiek zdaje sobie sprawę że bardziej realne niż wygrana w Lotto jest zwarcie instalacji elektrycznej w domu.Mimo to nie sprawdzamy jej co tydzień .Siłą napędową hazardu jest potrzeba przeżywania silnego napięcia podczas gry .Wygrana zwiększa poczucie mocy i popycha do dalszej gry .Przegrana powoduje spadek szacunku do siebie oraz żądze odzyskania straty ,a te z kolei pobudzają do poszukiwania komfortu psychicznego w kolejnych grach .Paradoksalne jest to że wielu hazardzistów jest bardziej zadowolonych z przegranej niż z wygranej ,bo przegrana zmusza ich do odegrania się i pozwala na dalszą grę,umożliwiając w ten sposób ponowne przeżywanie stanów napięcia.W efekcie osoba grająca ,niezależnie od swojego stanu finansowego ,nie jest w stanie przerwać gry ,bez względu na konsekwencje .Czy wielka wygrana przynosi rozwiązanie problemów i spełnienie marzeń? Niestety , nie u hazardzisty .Nawet pozornie niegrożna gra w Lotto wiąże się z grożbą uzależnienia .Bożena

    OdpowiedzUsuń
  15. Hallo.co taka cisza? W porządku kolego? Abstynencja jest?? Pdr czarna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak pisałem ostatnio sporo juz się wydarzyło z tego co miało się wydarzyć. Abstynencja zachowana, nie widzę by miało być inaczej. Dzięki.

      Usuń
  16. Mąż hazardzista
    Już sama nie wiem co mam zrobić z naszym prawie 10-letnim małżeństwem. Mąż gra od prawie 20 lat, nic się nie zmienia, mamy dzieci, ale nic go nie wzrusza.
    Wypłaty już nie widziałam od kilku miesięcy, ale zarzeka się ma niewypłacalnych kontrahentów - stare śpiewki, same kłamstwa oby tylko się nie przyznać. mam już tak dosyć, że w akcie rozpaczy zaczęłam szukać pomocy w internecie. czy stanie się coś aby on przestał grać, kilka lat temu był na terapii, ale szybko z niej zrezygnował. rozwód? mamy dwie córeczki, które za nim szaleją; on bardzo dobrze ukrywa swój nałóg, generalnie prawie nikt o tym nie wie; ale ja już chyba nie mam siły, żeby to ciągnąć, nie mogę go przez cały czas kontrolować, gdzie? skąd? ile? mam 31 lat i mogę liczyć tylko sama na siebie, niezapłacone rachunki, raty, nic go nie wzrusza, żadnej pomocy..... generalnie zbieram się na siły aby się rozstać, ale będzie trudno, bardzo trudno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smutne jak większość historii osób żyjących z osobami uzależnionymi. Na pewno Ty potrzebujesz pomocy, żeby pogadać ze specjalistą od uzależnień dowiedz się o możliwość takiego spotkania tam gdzie mieszkasz. Nie powiem Ci co powinnaś zrobić bo byłem po tej drugiej stronie i tez to przeżyłem, natomiast wiesz na czym stoisz z czym masz do czynienia, wiec jakąś decyzję musisz podjąć dla dobra dzieci i Twojego - powodzenia.

      Usuń
    2. Smutne jak większość historii osób żyjących z osobami uzależnionymi. Na pewno Ty potrzebujesz pomocy, żeby pogadać ze specjalistą od uzależnień dowiedz się o możliwość takiego spotkania tam gdzie mieszkasz. Nie powiem Ci co powinnaś zrobić bo byłem po tej drugiej stronie i tez to przeżyłem, natomiast wiesz na czym stoisz z czym masz do czynienia, wiec jakąś decyzję musisz podjąć dla dobra dzieci i Twojego - powodzenia.

      Usuń
  17. Żono hazardzisty, koniecznie powinnaś uchronić siebie i dzieci przed konsekwencjami jego gry. Nie musisz od razu występować o rozwód. Zrób rozdzielność majątkową aby nie spłacać jego długów. Na dzieci - alimenty. Zapomnij o kontroli, to nic nie zmieni, za twoimi plecami i tak będzie grał. Ustal swoje granice i nie pozwól pod żadnym pozorem ich przekraczać. To on musi zacząć ponosić konsekwencje swoich nieodpowiedzialnych zachowań więc przestań go chronić i stwarzać komfort grania. Jeżeli sam chce nadal tonąć w bagnie - nie masz na to wpływu. Ale twoim obowiązkiem jest zadbać o twoje dzieci i o siebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Od 10 lat jestem uzależniony od tego syfu powiem jedno jestem zakopane w długach nie mam na kredyty pomagają mi rodzice którzy pobrali kredyty i oni je opłacają bo ja już mam tyle swoich ze ledwo starcza mam 27 lat i jestem sam jak palec wracam z pracy i jak mam kasę to myślę o kasynie bo tam nie jestem sam a jak nie mam kasy to idę spać i leżę funkcjonuje jak roślina nie chce mi się wstać żyć wychodzić spotykać z znajomymi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedz dobie na pytanie czy chcesz to zmienić - jeśli masz dostatecznie dużo chęci (ona wystarczy) to możesz to zrobić, tak jak ja.

      Usuń
    2. Odpowiedz dobie na pytanie czy chcesz to zmienić - jeśli masz dostatecznie dużo chęci (ona wystarczy) to możesz to zrobić, tak jak ja.

      Usuń
  19. Czesc kolego. ..co słychać? ?? Mam nadzieje że w porządku. .Pdr dla wszystkich abstynentow i ich bliskich :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiem że ta choroba dużo w życiu może szkód na robić,sam jestem hazardzistą chodzę teraz na terapię i dopiero ją pojmuje jak ja sam sobie życie rujnowałem i innym.Życzę wszystkim żeby się podnosili z tego nałogu i naprawiali to co popsuli w swoim życiu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Witajcie wszyscy którzy mieli do czynienia z tym hazardem i ci którzy jeszcze tego nie doświadczyli.Na wstępie opowiem krótką historie o człowieku który jest ojcem 3 malutkich kochanych nicponi i kochajacym mężem bynajmniej ak mu się dawało puki po namowie szwagra nie trafił do kasyna gdzie z początku było nawet fajnie i trochę ygrywał ale po jakimś roku zaczoł tracić pieniądze nie obchodzilo go w danym momencie o sie dzieje z jego dziećmi i z żoną potrafił cale noce niewrwcac do domu az nadszedł koniec z hazardem bynajmniej ak mu się z dawalo ze milosc nad rodzina zwyciężyła i 5 lat spokoju az tu znowu zajrzal do kasyna i trauma się powtórzyla długi pozaciagane znowu i niszczenie samego siebie i swojej rodziny poczucie w kasynie adrenaliny i oczekiwanie na dużą wygrana która załatwi sprawę dłuģów która nigdy nie przychodzi a następnie poczucie wstydu i odcinania sie od najbliższych złudne uciekanie od nawarstwiajacych się problemów.Bach znowu przerwa na rok czasu i znowu am wrócił i znowu jest potworem dla swojej zony i dzieci okrada i kłamie.oraz zadłóża rodzinę i kuźwa nic do mnie nie jest w stanie przemówić do rozsądku ani groźba rozwodu ani utrata kochanych dzieci. Błagam jak macie jakieś omysły to dajcie znac

    OdpowiedzUsuń