... za kilka dni wszystko się zakończy, w sensie ostatnia rozprawa o ustalenie planu spłaty ..., a tak naprawdę to chyba się zacznie na dobre, bo pewnie przez następne 3 lata trzeba trzymać się planu bez względu na sytuację materialną, żeby nie dać "ciała" gdzieś po drodze i zaprzepaścić wszystkiego.
Kiedyś ciśnienie jakie miałem na zarabiane/gromadzenie pieniędzy przełoży się na takie samo ciśnienie by opłacić wszystko i mało kogo będzie interesować, że nie wziąłem premii, że miałem słabszy kwartał - kasę trzeba płacić ... i trochę mnie to zaczyna przerażać.
Tyle lat siedziałem w tym syfie, odbiłem się, zrobiłem krok na przód, ale, ciśnienie, presja na zarabianie kasy zostaje (z innych pobudek ale jest/będzie) - g...o wciąż to samo, ot konsekwencje hazardu - zatem przemyśl czy warto w to wchodzić.
JESTEM HAZARDZISTĄ, mam 37 lat, żonaty (już nie), jedno dziecko (6lat) - (info z 2015roku), 12 lat temu rozpocząłem inwestowanie na giełdzie (problemy zaczęły się przy okazji gry na rynku FOREX), wykształcenie wyższe (UW) + studia podyplomowe i ... cała masa problemów. Proszę wyślij link do bloga swoim znajomym, umieść go na facebooku, może znajdzie się chociaż jedna osoba, która w porę się zatrzyma, zastanowi się i zrozumie, co stawia na drugiej szali.