wtorek, 18 czerwca 2024

Tytuł powinien brzmieć ...

 ... "to już 10 miesięcy".

Słońce świeci, błękitne niebo, ciepełko ... a czuje się jak bym był uwięziony w ciemnej, wilgotnej celi w zameku d’If (Hrabia Monte Christo - zawsze uwielbiałem ten film, kiedy pierwszy raz dawno dawno temu go obejrzałem, za dzieciaka, nawet książkę przeczytałem - jedna z niewielu 😞) - ciekawe dlaczego tak mi się spodobał, ta wolność kojarzona z pieniędzmi, beztroska, brak zmartwień (na tym egzystencjalnym poziomie), a mimo wszystko w duszy o głowie "bałagan" - czy to akceptowalna cena za komfortowe życie ?

Nie da się żyć bez pieniędzy, bez wystarczającej ilości pieniędzy, a ile to "wystarczająca ilość" ? Gdzieś usłyszałem że to tyle żebym mieć co jeść, w co się ubrać i mieć gdzie spać - niby tak, ale można spać w obskurnym wynajmowanym pokoju lub domu przy plaży, czy gdzieś w górach, można jeść zupkę chińska lub homary na Bali - skrajne przykłady ale taka już moja natura. Gdzie ten złoty środek, kiedy osiągnę spokój w tej materii by móc ciut odetchnąć, z podniesiona głową iść przez życie, by nie myśleć o pieniądzach, że nie mam na to czy tamto, na spędzanie czasu, na odpoczynek w warunkach jakie bym chciał, nie zastanawiać się czy wydać pieniądze na odświeżenie garderoby czy pseudo wakacje - czy dożyje tego dnia 🤣 (taki trochę przez łzy).

Ulało mi się ... nie przepraszam, bo tak teraz mam.

3 komentarze:

  1. Cześć bracie niedoli. Juz tu komentowalem. Nazwijmy mnie AW. Mam to co ty. Z pewnymi różnicami. 7 lat temu nawet 5 lat temu miałem raj. Forex dał mi jakieś 4 miliony. Raj. W 2017 na topie mowię wycofuje sie. Starczy do śmierci. Niestety wróciłem do forexu. Straciłem wiecej milionow niz wygrałem. Tragedia. Co ja zrobiłem. Kiedyś czułem sie jak na skrzydłach dzis depresja. 62 lata brak pracy a kiedyś miałem super stanowiska. Dobrze ze sie opamietalem. Choć za późno. Tamto zycie nie wróci. Pełne beztroski wyjazdów i przyjemności. Dzis liczę każde 100zl. Miałem 4 mln w cashu zarobione na forex. Poszło. Jak frajer dałem sie ograc. Co dalej ? Strach w oczach. Z czego bede zyc. 3 lata do emerytury. Na koncie 200 tys i w razie czego sprzedam kawalerkę za 420 tys. Długów brak. Ale co to jest jak było 5 mln. Ttzeba sie było wycofać jak spadło o milion. Dalej było dobrze. U ciebie to chyba poszło w długi ? No i rodzina poszła. Współczuje. Ale 45 lat to jeszcze da sie wyjść na prosta tym bardziej ze zarabiasz. Po trochę odkładaj ile możesz a kobieta tez możliwa. Życzę ci jak najlepiej szkoda ze w ten forex sie wpakowałeś i straciłeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dobrze ze się opamiętałem. Choć za późno." - bardzo dobrze że się opamiętałeś, "za późno" ?? bo kasa poszła, ale nie za późno by nie popaść w długi i totalną obsesję by się odegrać, że teraz będzie inaczej że zaczniesz zarabiać jak kiedyś - wycofałeś się w ostatnim momencie, bo coś tam jeszcze zostało.
      Tak jesteśmy skonstruowani, że po jakimś czasie pamięta się tylko te dobre chwile (jak zarabiałem) a te straty, finansowe, czasowe, zdrowotne - kto o tym pamięta - dlatego trzeba się mieć na baczności.

      Usuń
  2. Hej już tu pisałem. Znam twój ból to samo ja. 8 lat temu i 6 lat temu raj. 5 mln na kontach Forex dał zarobić. Od 2020 straty i straty. Przeszedłem drogę od rentiera do Kowalskiego. Boli jak cholera depresja i strach co dalej. Poczucie winy jak mogłem do tego dopuścić będąc tak zarobionym. Pozbierać się nie mogę. Co za frajer że mnie miałem na dobre życie do śmierci. Wiele trudnych decyzji na horyzoncie np sprzedaż pięknego apartamentu bo zmusi mnie do tego sytuacja finansowa. No tragedia. W 2016 zysk 3.5 mln. Dziś katastrofa 200 tyś na koncie brak pracy. Kiedyś praca ? Po co ? 3 lata do emerytury takich starych nie chcą. W rezerwie sprzedaż kawalerki 420 tyś. Dla mnie rozpacz dla kogoś to może być pełnia szczęścia. Ty się trzymaj masz robotę zarabiasz odkładam regularnie jeszcze dasz radę straciłeś 200 ? 300 ? Ja dużo więcej choć pewnie mam więcej niż ty . Ale ile ja straciłem gdzie byłem co chwilę latalem na Kanary. Rodziną póki co się nie rozpadła ale to nie to co było. Różnie może być

    OdpowiedzUsuń