Na temat definicji hazardu znajdziecie dużo bardziej lub mniej trafnych definicji w internecie, ja nie pokuszę się o własną definicję hazardu, ale chcę wskazać na jeden problem odnośnie tego uzależnienia. Źródła podają, iż hazard jest praktycznie identycznym uzależnieniem jak alkohol czy narkotyki i bardzo często jeden nałóg wyzwala drugi lub idą one w parze.
Przy tej okazji zastanówcie się ile znacie wokół siebie osób, które oceniacie że mogą być uzależnione lub mają problem z hazardem, narkotykami lub alkoholem ? Jestem pewien że odsetek hazardzistów będzie najmniejszy - dlaczego? O ile osobę uzależnioną od alkoholu czy narkotyków można poznać
JESTEM HAZARDZISTĄ, mam 37 lat, żonaty (już nie), jedno dziecko (6lat) - (info z 2015roku), 12 lat temu rozpocząłem inwestowanie na giełdzie (problemy zaczęły się przy okazji gry na rynku FOREX), wykształcenie wyższe (UW) + studia podyplomowe i ... cała masa problemów. Proszę wyślij link do bloga swoim znajomym, umieść go na facebooku, może znajdzie się chociaż jedna osoba, która w porę się zatrzyma, zastanowi się i zrozumie, co stawia na drugiej szali.
czwartek, 30 kwietnia 2015
Zapraszam do kontaktu
Jeśli macie jakieś pytania, jeśli chcecie się dowiedzieć czegoś więcej, jeśli chcecie bym poruszył jakiś problem: piszcie, komentujcie ... zapraszam.
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
Zaczęło się niewinnie ... (czyli o mnie)
Jakieś 12 lat temu rozpocząłem inwestowanie na giełdzie w akcje z WIG20 i z dzisiejszej perspektywy rzeczywiście można to było nazwać inwestowaniem. Po jakimś czasie odkryłem pochodne instrumenty finansowe i rozpoczęło się "inwestowanie" (tu już nie mam pewności czy powinienem tak to nazwać) w kontrakty terminowe na WIG20. Zaczęła się jazda, ponieważ w tym przypadku mamy już do czynienia z dźwignią finansową (masz możliwość "inwestowania" dużo większego kapitału niż posiadasz) zatem zyski i straty były już znaczące. Ponieważ pojawiła się większa kasa, która można było zyskać lub stracić, zatem pojawiły się większe emocje, nastrój uzależniony od tego jak w danym dniu mi poszło. Po ok. roku kapitał początkowy (z 50.000pln) zwiększył się do 300.000pln (wliczając jakieś wypłaty w trakcie tego czasu) - byłem na fali. Ten czas zbiegł się z czasem kiedy urządzałem kupione na raty mieszkanie, a chęć inwestowania była tak duża, że nawet rozważałem zakup mebli czy sprzętu elektronicznego na raty, ba nawet myślałem żeby rzucić robotę i zająć się "inwestowaniem".
Trochę o mnie i ...
Mam 37 lat, żonaty, jedno dziecko (6lat), 12 lat temu rozpocząłem inwestowanie na giełdzie (problemy powstały w wyniku gry na rynku FOREX), wykształcenie wyższe (UW) + studia podyplomowe, praktycznie od początku pracuję w sprzedaży (na różnych stanowiskach), zarobki kilka tysięcy powyżej średniej krajowej, mieszkanie w Warszawie na kredyt (małe mieszkanie, kredyt też niewielki) - teraz to czytam i zazdroszczę.
A oprócz tego ....
- blisko 300.000pln długu hazardowego
A oprócz tego ....
- blisko 300.000pln długu hazardowego
Ogromna prośba do Ciebie
Jeśli czytasz moje wpisy obojętne z jakiego powodu, proszę przekaż go znajomym z jednego powodu - hazard jest uzależnieniem, gdzie praktycznie brak jest objawów jak w przypadku innych uzależnień. Technologia, ogólny dostęp do internetu pozwala na granie w dowolnym momencie i wszędzie.
Jeśli znajdzie się chociaż jedna osoba, która przeczyta to i dojdzie do wniosku że jest na drodze na
Jeśli znajdzie się chociaż jedna osoba, która przeczyta to i dojdzie do wniosku że jest na drodze na
sobota, 25 kwietnia 2015
Od czego zacząć ?
Cześć,
Publikowane tu teksty nie będą profesjonalną poradą czy informacją na temat problemu jakim jest hazard (chociaż może uda mi się coś mądrego zamieścić), jak go diagnozować czy jak sobie z nim radzić, sam jeszcze do końca nie wiem jaką on przybierze formę. Postaram się pisać raz w tygodniu, będę pisał o różnych sferach życia, które się zmieniły czy kształtowały pod wpływem hazardu. W głowie mam tyle myśli, przemyśleń, wniosków, że będę to wszystko chciał jakoś poukładać, zapewne nie uniknę sytuacji kiedy coś powtórzę - wybaczcie.
Będzie to swoisty "pamiętnik", może jakaś forma mojej terapii, może przestroga dla innych, którzy są na tej drodze, by w odpowiednim momencie się zatrzymać, spróbować ocenić na trzeźwo sytuacje, by nie było już za późno.
Publikowane tu teksty nie będą profesjonalną poradą czy informacją na temat problemu jakim jest hazard (chociaż może uda mi się coś mądrego zamieścić), jak go diagnozować czy jak sobie z nim radzić, sam jeszcze do końca nie wiem jaką on przybierze formę. Postaram się pisać raz w tygodniu, będę pisał o różnych sferach życia, które się zmieniły czy kształtowały pod wpływem hazardu. W głowie mam tyle myśli, przemyśleń, wniosków, że będę to wszystko chciał jakoś poukładać, zapewne nie uniknę sytuacji kiedy coś powtórzę - wybaczcie.
Będzie to swoisty "pamiętnik", może jakaś forma mojej terapii, może przestroga dla innych, którzy są na tej drodze, by w odpowiednim momencie się zatrzymać, spróbować ocenić na trzeźwo sytuacje, by nie było już za późno.
Jestem człowiekiem ze zdiagnozowanym problemem, jakim jest "patologiczne hazardowanie się" JESTEM HAZARDZISTĄ !